Stelmet ENEA BC Zielona Góra pokonał dzisiaj w sparringu Stal Ostrów Wielkopolski 108-97. W zielonogórskim zespole ponownie nie zagrał Edo Murić i nie wiadomo, kiedy zagra. Z kolei za chwilę w Zielonej Górze ma pojawić się nowy gracz z USA na pozycję nr 2.
Co widać na razie po meczach Stelmetu(to był 3 sparring)? Że drużyna Igora Jovovića ma przed sobą dużo pracy w obronie – z zastawieniem, zbiórką, agresywną grą przez pełne 40 minut. Trener Jovović zwraca też uwagę, że trochę brakuje instynktu zabójcy Stelmetowi – kiedy prowadził sporą ilością punktów nie potrafił zamknąć meczu – odskoczyć jeszcze bardziej i Stal jeszcze pohasała zbliżając się do naszej ekipy.
Widać też, że nie może ciągle zaadaptować się do gry w naszym systemie Frank Hassel. Widać, że momentami męczy się na parkiecie, zapomina o koncentracji pod koszem, nie zastawia no i na razie słabo skacze. Ale to oczywiście tylko początki – trener Jovović mówi, że Hassel trenuje ciężej niż do tej pory we Francji i jest obolały – przede wszystkim fizycznie.
To wszystko jednak jest do wytrenowania natomiast jedna sprawa spędza sen z powiek trenerowi, ale chyba też działaczom. Chodzi o Edo Murića.
Stelmetowi brakuje w rotacji jednego zawodnika, bo Edo nie jest dopuszczony do treningów i gry i tak naprawdę nie wiadomo, co dalej z nim.
Nieoficjalnie wiemy, że po wakacjach z badań w ZGórze wyniknęło, że ma problem z lewą nogą i powinien poddać się zabiegowi. Klub wysłał go do Francji, gdzie przeszedł kolejne badania i Francuzi potwierdzili, że Murić nie nadaje się w tej chwili do pełnego treningu i gry – mogłoby to spowodować jego głębszy uraz. Klub zaproponował mu operację, zaoferował, że za nią zapłaci. Murić…na to się nie zgadza. Twierdzi, że jest gotowy do gry. Klub jednak nie pozwala mu wejść w trening zespołowy bez podpisania przez Słoweńca porozumienia, że w przypadku poważniejszej kontuzji kontrakt będzie rozwiązany. Edo nie chce wziąć na siebie takiej odpowiedzialności.
Edo więc jest poza treningiem i grą – zespół zaś nie ma pełnej, 10-osobowej rotacji seniorów. Murić ma wysoką pensję i Stelmet pewnie chętnie rozstałby się z nim. Ale nie ma do tego podstaw więc jeśli już inwestuje w gracza chce go mieć zdrowego nawet za cenę poczekania na niego przez 2 miesiące – tyle orientacyjnie miałby trwać jego powrót. Na razie trwa pat. Murić – według doniesień słoweńskich mediów – miałby stawić się jutro na zgrupowaniu swojej kadry. Nie poleci jednak, bo Stelmet też na to się nie zgadza. Co dalej? To na razie znak zapytania.
Murić Murićem, a tymczasem wiemy, że lada moment do Stelmetu przyleci ze Stanów Zjednoczonych młody gracz po collegu na pozycję rzucającego obrońcy. Nie znamy jego nazwiska, wiemy, że jest już wyselekcjonowany i będzie u nas na kilkutygodniowym pobycie. Ma uzupełnić rotację Stelmetu na czas nieobecności reprezentantów Polski, którzy po weekendzie jadą na zgrupowanie .









RADIO ZACHÓD


