W zaległym meczu grupy pierwszej II ligi siatkarzy GBS Bank Orzeł Międzyrzecz pokonał przed własną publicznością AZS UZ Zielona Góra 3:1 (25:20, 25:23, 17:25, 25:20).
Derbowe spotkanie miało różne zwroty akcji i trochę dramaturgii. Wygrał jednak bardziej doświadczony zespół.
Pierwszy set był wyrównany do stanu 8:8. Później odskoczyli gospodarze, ale AZS podgonił i Orzeł prowadził już tylko 19:18. Końcówka należała już jednak do międzyrzeczan. Drugi set rozpoczął się od całkiem wysokiego prowadzenia akademików – 6:0. Potem przewaga zaczęła topnieć. Było 15:11, następnie jeszcze 18:16 dla AZS, ale Orzeł zdołał wyrównać, a potem przejął inicjatywę. Zielonogórzanie doszli jeszcze na 23:23, ale w tej partii nic więcej już nie ugrali. Za to w trzecim secie to oni przeważali, a gospodarze grali słabo. Czwarta część była dość wyrównana i o losach spotkania zadecydowała końcówka.
Trener Orła, Marcin Karbowiak przyznał, że o zwycięstwie zaważyło właśnie większe doświadczenie jego podopiecznych:
Opiekun akademików, Krzysztof Dobek był niepocieszony i miał zastrzeżenia do pracy arbitra:
Zawodnicy obu drużyn: