W pociągu i bez maseczki ochronnej – w taki sposób wywiadu dla jednej z telewizji udzielił przewodniczący lubuskiej Platformy Obywatelskiej Waldemar Sługocki. Pan poseł jechał pociągiem, a to przecież przestrzeń publiczna, w której przepisy jednoznacznie nakazują zasłanianie ust i nosa.
Sytuacja miała miejsce dwa dni temu. Waldemar Sługocki połączył się zdalnie ze studiem i wystąpił bez obowiązkowego „wyposażenia”, czyli maseczki. Widziała to cała Polska.
Pytany przez nas o sprawę poseł tłumaczy się tym, że w przedziale był sam i nikomu nie zagrażał:
Przypomnijmy, że przebywanie w przestrzeni publicznej, nawet samotnie, nie zwalnia nawet parlamentarzysty z immunitetem z obowiązku zakrywania ust i nosa.
Warto przypomnieć, że jeszcze w październiku ub.r. szef lubuskiej Platformy do przestrzegania obostrzeń podchodził bardzo pryncypialnie. Nie omieszkał skrytykować prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za zdjęcie maseczki w sytuacji publicznej:
„Prezes Kaczyński najpierw podał rekę bez rękawiczki ochronnej, a potem sciągnął maseczkę. Jest okazja do pokazania praktyki ogłoszonego dzisiaj programu „Zero tolerancji dla nieprzestrzagających zasad”, ale czy Prezesa w ogóle dotyczy prawo ludzkie?”
– czytamy we wpisie Sługockiego.
Prezes Kaczyński najpierw podał rekę bez rękawiczki ochronnej, a potem sciągnął maseczkę. Jest okazja do pokazania praktyki ogłoszonego dzisiaj programu "Zero tolerancji dla nieprzestrzagających zasad", ale czy Prezesa w ogóle dotyczy prawo ludzkie?
— Waldemar Sługocki🇵🇱🇪🇺 (@WSlugocki) October 6, 2020