Gazprom od dwóch miesięcy nie wykorzystuje tranzytu gazu przez Polskę. Jak podała agencja Interfax, rosyjski koncern nie zarezerwował mocy przysyłowych dla gazociągu Jamał-Europa w II i III kwartale 2022 roku.
W ocenie części analityków rynku paliwowego, Moskwa w ten sposób wywołuje kryzys energetyczny w Unii Europejskiej i próbuje wywrzeć presję na Brukselę, aby uzyskać zgodę na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2.
Gazprom przestał przesyłać gaz polskim odcinkiem rurociągu Jamał-Europa 21 grudnia. Agencja Interfax napisała, że rosyjski koncern w styczniu zarezerwował możliwość przesłania ponad 19 milionów metrów sześciennych, ale nie wykorzystał tej możliwości. Gazprom ograniczył również wykorzystanie systemu tranzytowego Ukrainy.
Część europejskich polityków i ekspertów zarzuca Moskwie podejmowanie działań, które doprowadziły do wzrostu cen gazu wśród odbiorców w Europie. Takie działanie ma być jednym z elementów presji wywieranej na Unię Europejską, aby jak najszybciej zgodziła się na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2, łączącego po dnie Bałtyku Rosję z Niemcami.
Polska krytykuje tę inwestycję i od wielu lat ostrzega, że uzależnienie się od rosyjskich dostaw surowców zagraża stabilności europejskiego rynku energetycznego.