Mimo agresji Rosji na Ukrainę, o godz. 10.30 z dworca autobusowego w Zielonej Górze wyjechał rejsowy autokar do Lwowa, Mykołajewa i Chersonia.
W długą podróż do kraju pojechało nim kilkunastu obywateli Ukrainy. Jak mówili naszemu reporterowi, jadą pełni obaw, ale nie mają wyjścia, bo zostawili tam rodziny:
W chwili wyjazdu nie było jeszcze wiadomo, czy wszyscy pasażerowie, którzy wsiedli dziś do autokaru jadącego na Ukrainę, dojadą do celu swojej podróży.
– Na razie jedziemy do Lwowa i nie wiemy, co będzie dalej – powiedział nam jeden z kierowców, Roman Matwiejenko:
Dodajmy, że dziś wieczorem z lotniska z Babimoście miał wylecieć rejsowy samolot do Lwowa. Lot został jednak odwołany, podobnie jak wszystkie inne loty z Polski na Ukrainę.