W jednym z zielonogórskich hoteli, gdzie przyjmowani są teraz uciekający przed wojną Ukraińcy, powstaje świetlica i mini – przedszkole dla małych uchodźców.
To inicjatywa firmy, która zatrudnia w naszym regionie obywateli Ukrainy. Teraz przyjmuje ona w Zielonej Górze rodziny swoich pracowników, a także wszystkich potrzebujących pomocy.
– Mamy już w hotelu ponad 30 rodzin z dziećmi i czekamy na przybycie kolejnych – mówi przedstawicielka firmy Jana Maslenikova:
Jana Maslenikova zaznacza, że wśród uchodźców z Ukrainy, którzy trafili już do Zielonej Góry, znajduje wiele dzieci w wieku od 3 do 13 lat, a wkrótce do hotelu trafią też matki z niemowlętami. Stąd pomysł, aby zorganizować im specjalną świetlicę, gdzie będą mogły się bawić, spędzać wspólnie czas czy np. uczyć języka polskiego.
Aby to zrobić potrzebne są jednak podstawowe rzeczy – takie, jak gry, zabawki, przybory plastyczne, książki czy materiały edukacyjne:
Ze schronienia w hotelu Leśnym korzysta m.in. Ludmiła Karpowicz, która wspólnie z synową i wnukami uciekła przed wojną z Maniewiczy na Wołyniu. Jak mówi, podróż do Polski była bardzo ciężka, ale po drodze pomogło im wielu dobrych ludzi:
Informacja o zbiórce wyposażenia do świetlicy dla małych uchodźców z Ukrainy spotkała się już z dużym odzewem ze strony zielonogórzan. Jedna z mieszkanek przywiozła dziś do hotelu dwa kartony książeczek, przyborów plastycznych i zabawek, a także materace do dziecięcych łóżeczek – inna cały worek zabawek przekazanych przez jej syna. Jak mówi, o całej akcji dowiedziała się z internetu:
Dodajmy, że dary dla małych uchodźców z Ukrainy można zostawiać przez całą dobę w recepcji hotelu Leśnego w Zielonej Górze. Oprócz zabawek, przyborów plastycznych, gier czy książeczek przydadzą się także akcesoria higieniczne dla dzieci, środki czystości, ręczniki, kaszki czy modyfikowane mleko.