Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wrócili na parkiet PLK po dwóch tygodniach przerwy na Puchar Polski i okienko reprezentacyjne. I w swoim 25 meczu odnieśli 17 zwycięstwo – pokonali na wyjeździe GTK Gliwice 89-82.
W Zastalu zadebiutował Amerykanin z gwinejskimi korzeniami – Ousmane Drame. Ciężko ocenić go po kilku minutach grania. Odnotujmy, że zdobył 5 punktów.
Zaczął Zastal ze słabą skutecznością – na pierwsze 4 rzuty trzy to był pudła i gospodarze spokojnie objęli prowadzenie 8-2. W końcu Zastalowcy zagrali twardziej w obronie i po trafieniach Apića, Brembleya oraz trójkach Nenadića i Zyskowskiego objęli w 6 minucie prowadzenie 17-8 czyli mieli serię 15-0!
Do końca kwarty wicemistrzowie Polski kontrolowali wynik, a prowadzili po niej 27-18.
Druga kwarta już nie była tak dobra dla ludzi Vidina. Były za to błędy w obronie(Krajina korzystał z nich co chwilę) i przewaga Zastalu stopniała szybko do dwóch punktów. W 15 minucie było tylko 32-30 dla gości i już do końca mieliśmy na parkiecie wyrównany mecz na styk.
Po 20 minutach 49-46 dla Zastalu.
W 3 kwarcie nadal Zastal grał przeciętnie, na potęgę pudłował za trzy i wprawdzie prowadził, ale cały czas 1-2 koszami. W końcówce było odrobinę lepiej – po trafieniu Zyskowskiego i wolnym Nenadića przed ostatnią kwartą zielonogórzanie prowadzili 72-65.
Na 5 minut przed końcem po wolnym Apića Zastal uciekł na 83-69 i już nie oddał zwycięstwa. Wygrał ostatecznie 7 punktami i to mimo, że spudłował 13 wolnych, a za trzy miał 20-procentową skuteczność!