Dziś wieczorem dowiemy się, czy w półfinale Energa Basket Ligi zmierzy się Enea Zastal BC Zielona Góra, czy Śląsk Wrocław. W ćwierćfinale w serii do trzech zwycięstw mamy remis 2-2.
Zastal po pierwszych dwóch wygranych meczach w hali CRS jechał do Wrocławia z przekonaniem, że zakończy serię w Hali Ludowej. Tak się jednak nie stało, bo najpierw zagrał katastrofalny mecz nr 3, a potem wybitny mecz zagrał Travis Trice, do tego błysnął w 4 kwarcie meczu nr 4 Aleksander Dziewa i Śląsk wyrównał stan serii.
Zastal w tych dwóch meczach zagrał dużo słabiej na deskach, miał kiepską skuteczność za trzy, a w ogóle ciężko powiedzieć, by któryś z zawodników wyróżniał się czymś szczególnym.
Zaskakiwała zwłaszcza bezbarwna gra Devyna Marble’a. Ten serię zaczął kapitalnym występem w meczu nr 1, a potem w tym ćwierćfinale zgasł. Dziś znów musi być liderem zespołu Olivera Vidina.
Serbski trener tymczasem przed spotkaniem powtarza jak mantrę słowa: „Musimy być skoncentrowani przez cały czas i unikać juniorskich błędów”:
Przed tym spotkaniem o nastroje w Zastalu pytamy też Przemysława Żołnierewicza:
Mecz nr 5 dzisiaj o 20.30. Transmisja w Radiu Zielona Góra i Radiu Zachód. Zwycięzca zmierzy się w półfinale z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk.