Falubaz: Są problemy, nie powiemy jakie, ale musimy wziąć się do roboty

Żużlowcy Stelmetu Falubazu ZG mocno dziś zaniepokoili kibiców wygrywając z outsiderem, Wybrzeżem Gdańsk ledwie 47-43.

W Falubazie na słowa najwyższego uznania zasłużył Max Fricke, który przywiózł komplet punktów.

Reszta żużlowców jechała z większymi lub mniejszymi wpadkami. Drugi pod względem punktów okazał się Krzysztof Buczkowski(10+), który przyznawał po spotkaniu, że zespół z Zielonej Góry jedzie na razie mocno poniżej oczekiwań:

Po meczu trener Piotr Żyto i jego zespół odbyli kilkuminutową naradę, a później Żyto był bardzo tajemniczy wobec dziennikarzy pytających o przyczyny słabej postawy jego zespołu:

Kolejny mecz Falubaz za tydzień w Łodzi z tamtejszym Orłem.

Exit mobile version