Chirurdzy z zielonogórskiego szpitala bez kontraktów. Sprawę zbada NFZ 

Wracamy do tematu odmowy podpisania kontraktów przez lekarzy szpitala uniwersyteckiego w Zielonej Górze.  

Wczoraj opublikowaliśmy informacje z których wynikało, że chirurdzy z zielonogórskiego szpitala uniwersyteckiego odmówili podpisania nowych kontraktów z lecznicą. Z informacji, do których dotarliśmy wynikało, że powodem dla którego lekarze odmówili przedłużenia umów były: organizacja pracy i sposób zarządzania szpitalem. 

Dziś sprawą zajął się Narodowy Fundusz Zdrowia. Jak Poinformowała nas Joanna Branicka, rzeczniczka Lubuskiego Oddziału Wojewózkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, w reakcji na doniesienia medialne fundusz wysłał do szpitala pismo z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie.  

Dziś otrzymaliśmy oświadczenie prezesa zarządu szpitala dra Marka Działoszyńskiego, w którym prezes informuje, że rozmowy z zespołem chirurgów na temat warunków ponownego zatrudnienia trwały od maja, a na drodze do porozumienia stanęły wygórowane oczekiwania płacowe medyków (podwyżka o około 35-40%), które były nie do zaakceptowania przez Zarząd szpitala. Wobec tego chirurdzy nie złożyli swojej oferty.  

W oświadczeniu czytamy również: „Obecnie trwają indywidualne rozmowy z lekarzami, którzy chcą podjąć pracę w naszym szpitalu oraz poszukiwania kolejnych chętnych. Pierwszych czterech, z innych ośrodków w kraju, już niedługo zasili nasz zespół chirurgów. Co ważne, zarówno władzom szpitala, jak i kierownikowi Klinicznego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej dr hab. n.med. Dawidowi Murawie zależy na tym, aby kandydaci do pracy w zielonogórskim szpitalu chcieli się rozwijać naukowo, prowadzić badania, wdrażać najnowsze metody leczenia pacjentów oraz współuczestniczyć w rozwoju kliniki.” Kierownictwo szpitala zapewnia, że pacjenci mają w pełni zabezpieczone potrzeby zdrowotne.

 

W sprawie braku porozumienia z lekarzami w poniedziałek skierowaliśmy pytania o Urzędu Marszałkowskiego, który poprzez Zarząd Województwa nadzoruje  szpital uniwersytecki w Zielonej Górze.

Pytania które skierowaliśmy brzmiały nastepująco:

– jakie były powody odmowy przedłużenia kontraktów przez lekarzy?

– w jaki sposób ta sytuacja wpłynie czy bezpieczeństwo w zakresie ochrony zdrowia Lubuszan

– w jaki sposób zarząd województwa zamierza uporać się z tą sytuacją?

 

W ramach odpowiedzi we wtorek otrzymaliśmy oświadczenie marszałek Elżbiety Polak, w którym czytamy:

W związku z komentarzem Wojewody Lubuskiego Władysława Dajczaka w sprawie kontraktów negocjowanych z lekarzami na Klinicznym Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze informuję, że jedną z publicznych sfer działania wojewody jest przestrzeń bezpieczeństwa zdrowotnego. Pan Wojewoda przyzwyczaił się do „spychologii”, którą z powodzeniem realizował w czasie pandemii i obecnie – pomimo wyraźnego podziału kompetencji w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego, które już na mocy Konstytucji RP uzyskało wymiar publiczny- jak zwykle ucieka od odpowiedzialności.
Ustawodawca na poziomie regionu wprowadza instytucję współdziałania pomiędzy wojewodą a samorządem województwa w zakresie świadczeń opieki zdrowotnej, a mianowicie współdziałanie to nie może cechować się nadrzędnością organu administracji rządowej nad jednostką samorządu terytorialnego, gdyż funkcjonowanie samorządu opiera się na decentralizacji. A ta gwarantuje samorządowi samodzielność.
Negocjacje w sprawie zatrudnienia kadry lekarskiej na Klinicznym Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej prowadzi Zarząd Szpitala, a nie Zarząd Województwa Lubuskiego, o czym Pan Wojewoda powinien wiedzieć.
Z informacji, jakie przekazał Pan Marek Działoszyński, prezes spółki, na Zgromadzeniu Wspólników 1 lipca br. wynika, że negocjacje z chirurgami są w trakcie, a problemy dotyczą wysokości wynagrodzeń. Dodał, że na zakończenie negocjacji Szpital ma czas do 7 lipca br.
Ponadto Prezes poinformował, że Zarząd Szpitala nie zaakceptował wygórowanych oczekiwań płacowych dotychczasowych chirurgów. Jednocześnie przekazał, że wynagrodzenia miesięczne lekarzy na tym oddziale sięgały 38 tys. zł. Nowe żądania finansowe znacznie przewyższyły możliwości Szpitala. Wobec zaproponowanych podwyżek w wysokości 5 tys. zł – lekarze odmówili podpisania nowych umów, gdyż oczekują wyższych pensji.
Jak poinformował Szpital – Kliniczny Oddział Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej realizuje planowe przyjęcia pacjentów i zabiegi. Obecnie zatrudnionych jest 11 lekarzy (w tym 7 specjalistów i lekarzy będących w trakcie specjalizacji i 4 rezydentów).
Mam nadzieję, że Wojewoda Lubuski nie przejawia fałszywej troski i działając w zakresie swojej odpowiedzialności – zamiast straszyć mieszkańców – podejmie decyzje w sprawie zabezpieczenia optymalnego zatrudnienia chirurgów na tym oddziale, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Exit mobile version