Platforma Obywatelska domaga się wyjaśnień od wojewody lubuskiego w sprawie wydatkowania pieniędzy publiczny w ramach zamówień publicznych dotyczących zakupów środków medycznych w czasie pandemii. Wojewoda odpowiada, że sprawy w ogóle nie ma.
Wszystko przez wystąpienie pokontrolne NIK, w którym czytamy, że kontrola wskazała, iż może dojść do zachowań korupcyjnych, ale nie mówi, aby do nich doszło.
Na dzisiejszej konferencji prasowej politycy PO wskazywali na wspomniane wyniki Najwyższej Izby Kontroli. Zdaniem posłanki Katarzyny Osos urząd wojewódzki mógł źle wydać kilkaset tysięcy złotych:
Do zarzutów odniósł się wojewoda Władysław Dajczak. W jego ocenie wszystkie procedury dotyczące zamówień publicznych zostały zachowane. Zdaniem wojewody wyciągając temat kontroli NIK politycy PO chcą tylko przykryć niewygodne dla nich sprawy:
Przypomnijmy, że wdrożone w pandemii przepisy antycovidowe, wyłączały niektóre zapisy dotyczące prawa zamówień publicznych.