G.Biszczanik: kiedyś Bachus wcale nie był najważniejszy

 Kiedyś Winobranie w Zielonej Górze każdy winiarz robił sobie po swojemu. Dopiero w 1852 roku Rada Miasta uregulowała obchody Winobrania, które odtąd odbywało się na początku października, a czasem pod koniec września.  Bachus wtedy wcale nie był najważniejszy,  opowiadał w Winobraniowym Studiu RZG historyk i znawca historii Zielonej Góry  dr Grzegorz Biszczanik:

 

 Grunbergia  musiała być piękna jak Zielona Góra: była to kobieta wysoka,  szczupła, która swoją swoją urodą pokazywała, że miasto także jest piękne, tłumaczył historyk.

 Pałeczkę pierwszeństwa Bachus przejął dopiero po II wojnie światowej, dodał: 


 Nasz  gość przyniósł ze sobą i zaprezentował historyczne, winobraniowe kartki pocztowe z 1900 roku, a także okolicznościowe medale i monety m.in. jednego Bachusa – monetę którą płaciło się podczas Winobrania.

Wśród eksponatów znalazła się też oryginalna broszura z programem Winobrania z 1947 roku . Broszura wydawana była po to by pokazać jak wyglądało miasto, wyjaśnił nasz dr Grzegorz Biszczanik:


Pierwsze Winobrania trwały zaledwie 3 dni.  

 

 

 

Exit mobile version