Picie alkoholu i zakłócanie ciszy nocnej to jedne z problemów, które występują na ul. Pod Topolami.
Okoliczni mieszkańcy zauważają, że miejsce nie spełnia swojej roli i jest antywizytówką miasta.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie w tym miejscu monitoringu. Mówi Szymon Wermiński, który mieszka w centrum Zielonej Góry i jest codziennym świadkiem tych zdarzeń:
O kłopotliwą sytuację na ul. Pod Topolami zapytaliśmy Dariusza Lesickiego, wiceprezydenta miasta Zielonej Góry:
Jak mówi podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowy zielonogórskiej policji – plac przy ul. Pod Topolami to miejsce gdzie często interweniują mundurowi:
Policja prosi mieszkańców o zgłaszanie tego typu zakłóceń, zachęcając jednocześnie do korzystania z internetowej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Warto zaznaczyć, że plac na ul. Pod Topolami kilka lat temu przeszedł modernizację. Wybudowano toalety publiczne oraz miejsca do prowadzenia handlu.