Mieszkańcy narzekają na libacje na ul. Pod Topolami

fot. Pixabay

Picie alkoholu i zakłócanie ciszy nocnej to jedne z problemów, które występują na ul. Pod Topolami.

Okoliczni mieszkańcy zauważają, że miejsce nie spełnia swojej roli i jest antywizytówką miasta.

Może dobrym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie w tym miejscu monitoringu. Mówi Szymon Wermiński, który mieszka w centrum Zielonej Góry i jest codziennym świadkiem tych zdarzeń:

O kłopotliwą sytuację na ul. Pod Topolami zapytaliśmy Dariusza Lesickiego, wiceprezydenta miasta Zielonej Góry:

Jak mówi podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowy zielonogórskiej policji – plac przy ul. Pod Topolami to miejsce gdzie często interweniują mundurowi:

Policja prosi mieszkańców o zgłaszanie tego typu zakłóceń, zachęcając jednocześnie do korzystania z internetowej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.

Warto zaznaczyć, że plac na ul. Pod Topolami kilka lat temu przeszedł modernizację. Wybudowano toalety publiczne oraz miejsca do prowadzenia handlu.

 

Exit mobile version