Falubaz Zielona Góra przegrał dziś z Unią Leszno 44-46 mecz, który mógł dać mu utrzymanie w PGE Ekstralidze. Po porażce wzrosło prawdopodobieństwo spadku do I ligi. Jakby tego było mało – w końcówce spotkania zaczęła się palić instalacja elektryczna na stadionie – zaczął płonąć jeden z masztów z oświetleniem, potem spaliła się m.in rozdzielnia, a w ogóle straty pewnie będą liczone w dziesiątkach tysięcy. W każdym razie na miejscu po meczu przy pożarze uwijały się dwa zastępy straży pożarnej.
Przy W69 zapanowały natomiast po pożarze ciemności i chciałoby się, żeby nie było to przysłowiowe zgaszenie ekstraligowego światła, a dzisiejszy mecz nie był ostatnim spotkaniem Falubazu w tej klasie rozgrywkowej, bo wrócić będzie bardzo trudno…
Po meczu udało nam się porozmawiać z trenerem Piotrem Żytą o dzisiejszym spotkaniu i o wierze w utrzymanie. To – jak przyznaje Żyto – oddaliło się od ZG. Trener mówi jednak, że nadal ma nadzieję, że mecz, od którego zależał będzie los Falubazu (GKM Grudziądz – Włókniarz Częstochowa) będzie rozegrany zgodnie z zasadami fair play.