Takie pytanie zadała nam jedna ze słuchaczek po niedzielnej wizycie w instytucji. Jak się okazuje, niepełnosprawna córka pani Magdaleny nie mogła zwiedzić muzealnych ekspozycji, bo jeździ na wózku. Problemem okazało się wejście do placówki, a później brak pomocy ze strony personelu.
Magdalena Rybska z Zielonej Góry mówi, że zaskoczyła ją postawa pracowników muzeum, a także informacja o tym, że osoby na wózku nie mogą zwiedzać ekspozycji:
Głos w sprawie zabrał dyrektor Muzeum Ziemi Lubuskiej Leszek Kania, który podkreśla, że instytucja jest otwarta dla wszystkich grup zwiedzających, w tym dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Dlatego też muzeum udostępnia osobne wejście i windę dla takich gości.
Leszek Kania dodaje, że podczas remontu z głównych drzwi zniknęła tabliczka informująca o takim rozwiązaniu, co mogło stworzyć problem:
Magda Rybska podkreśla, że na drzwiach wejściowych do muzeum widniała tabliczka z napisem „Miasto bez barier” co w tej sytuacji nie jest prawdziwą informacją:
Sytuację komentuje Longin Dieżyc, zastępca dyrektora zielonogórskiego Muzeum Ziemi Lubuskiej, który podkreśla, że gdyby rodzice od razu poinformowali pracowników muzeum o chęci zwiedzania placówki z niepełnosprawnym dzieckiem, rodzice zostaliby pokierowani do odpowiedniego wejścia:
Pracownicy muzeum od tygodnia szkolą się w ramach projektu „Kultura bez Barier”. Jak mówi Renata Grysiuk-Kowalska, kierownik działu oświatowego, w ramach tej inicjatywy w placówce zostaną zamieszczone mapy, które pomogą przemieszczać się po instytucji wszystkim gościom:
Warto dodać, że dyrekcja muzeum przeprosiła naszą słuchaczkę za zaistniałą sytuację i zaprosiła państwa Rybskich na kolejną wizytę.