Ojciec Łucjan Królikowski – zakonnik, żołnierz Armii Andersa, opiekun i wychowawca polskich sierot wojennych w Kanadzie – otrzymał dziś pośmiertny awans do stopnia porucznika.
Franciszkanin urodził się we wrześniu 1919 roku w Nowym Kramsku, gdzie do dziś mieszka jego rodzina. Uroczystość nadania mu patentu oficerskiego odbyła się więc w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym w Zielonej Górze, a decyzję w tej sprawie odczytał major Zdzisław Stawski:
Ojciec Łucjan Królikowski wstąpił do zakonu franciszkanów w Niepokalanowie tuż przed wybuchem II Wojny Światowej. Był uczniem i wychowankiem św. Maksymiliana Kolbe. Aresztowany w 1940 roku przez NKWD trafił na Sybir, skąd wraz z Armią Andersa przedostał się na Bliski Wschód.
Po wojnie opiekował się Sybirakami i sierotami wojennymi w polskich obozach przesiedleńczych w Afryce. W 1949 roku, wraz ze 150-ciorgiem dzieci uciekł do Kanady przed deportacją do komunistycznej Polski. Tam założył sierociniec i został ich opiekunem prawnym i wychowawcą.
– To wielki Polak i wzór do naśladowania – mówi pułkownik Grzegorz Dyrka, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Zielonej Górze:
Nominację oficerską dla ojca Łucjana Królikowskiego odebrali dziś w Zielonej Górze krewni zakonnika z Nowego Kramska. W imieniu rodziny za wyróżnienie dziękowała Lila Omieczyńska, która podkreślała, że był to wspaniały człowiek:
Ojciec Łucjan Królikowski był też autorem kilku książek o losach Sybiraków i polskich sierot wojennych na emigracji. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego, czyli najważniejszym polskim odznaczeniem państwowym. Zmarł dwa lata temu w wieku 100 lat.









RADIO ZACHÓD


