Zielonogórzanie pożegnali we wtorek jednego z bardziej znamienitych obywateli miasta. 17 stycznia w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Chynowie spoczęła trumna z ciałem Krzysztofa Donabidowicza. Żegnała go najbliższa rodzina, przyjaciele, przedstawiciele lokalnych władz, ludzie kultury oraz zwykli zielonogórzanie, na życiu których odcisnął piętno.
Uroczystości pogrzebowe Krzysztofa Donabidowicza rozpoczęły się mszą św. w kościele pw. Św. Urbana I w Zielonej Górze. Mszy przewodniczył bp Tadeusz Lityński, ordynariusz Diecezji Zielonogórsko – Gorzowskiej. Wierni zgromadzili się w świątyni już godzinę na czuwaniu modlitewnym. Po zakończeniu mszy św. pogrzebowej nastąpił przejazd pod kościół w Chynowie, skąd wyruszył kondukt do grobowca rodzinnego na miejscowym cmentarzu.
Życie zatrzymane za fotografii szkłem
Żałobnicy wspominali zasłużonego mieszkańca miasta, który przez 60 lat na swoich fotografiach uwieczniał istotne momenty z życia Zielonej Góry i najważniejsze chwile prywatnych życiorysów.
Biskup Tadeusz Lityński, ordynariusz Diecezji Zielonogórsko – Gorzowskiej zaznaczył, że miał szczęście wielokrotnie spotykać i rozmawiać z Krzysztofem Donabidowiczem. Z jego zakładu fotograficznego korzystał już jako młody chłopak.
„Z jednej strony to bardzo kompetentny fotografik, dający poczucie ważności tym, którym robił zdjęcia, potrafiący wywołać uśmiech na ich twarzach, z drugiej człowiek wielkiej skromności i pokory. Służąc innym miał poczucie pewnej misji. Odbieram Go również jako diecezjanina w pełni zaangażowanego w lokalne życie Kościoła. Wielu podziwiało fakt, iż mimo sędziwego wieku potrafił pomagać innym, co sam odczytywał jako łaskę.”
– przyznał biskup Lityński.
– Był naszym fotografem – wspomina Marek Budniak, pełnomocnik Wojewody Lubuskiego ds. Kombatantów oraz radny Zielonej Góry. – 4 lipca 1981 r. wykonywał zdjęcia z naszego ślubu w ówczesnym kościele pw. Św. Jadwigi Śląskiej (obecna konkatedra). Wtedy jeszcze nie byłem zielonogórzaninem, ale moja przyszła żona, Aldona mieszkała w pobliżu jego zakładu. Dzięki Niemu mamy przepiękne pamiątki z tamtego okresu – mówi Budniak.
Marek Budniak w czasie pogrzebowych uroczystości reprezentował również ministra Jana Józefa Kasprzyka, szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, który specjalnie na tę okoliczność wystosował list pożegnalny.
„Krzysztof Donabidowicz był nie tylko żołnierzem Armii Krajowej i uczestniczył w walkach o wolność Polski na terenie Kresów Wschodnich w czasie II wojny światowej, ale później jako żołnierz I Armii Wojska Polskiego forsował Nysę oraz brał udział w walkach o Berlin. W 1960 r. uczestniczył w Wydarzeniach Zielonogórskich. Za obronę Domu Parafialnego (obecny budynek Filharmonii Zielonogórskiej – przyp. red) skazano Go wyrokiem sądowym na rok więzienia”
– wyliczał zasługi zmarłego Budniak.
Swoje uznanie i wyrazy szacunku dla życiowej postawy Krzysztofa Donabidowicza przekazał też w liście Wojewoda Lubuski, Władysław Dajczak.
Dalsza część tekstu pod linkiem.
Non omnis moriar. Zielona Góra żegna dziś Krzysztofa Donabidowicza
– Na okres życia zmarłego przypadło wiele ważnych historycznie kart naszego kraju – podkreślił pełnomocnik Wojewody Lubuskiego ds. Kombatantów. – Krzysztof Donabidowicz z całą pewnością był wybitnym zielonogórzaninem!
To nie wróci więcej
Podczas funeralnych uroczystości sylwetkę znanego fotografa przypomniała też Wioleta Haręźlak, dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych Miasta Zielona Góra, mówiąc, że: „Chyba każdy zielonogórzanin ma w swoim albumie zdjęcia robione w jego fotograficznym studio”.
– Krzysztof Donabidowicz z niezwykłą trafnością fotografował życie mieszkańców Zielonej Góry – uważa Haręźlak. – Klienci często mu się zwierzali, co świadczy jak znaną i szanowaną był postacią. Odtąd będzie fotografował tę lepsza stronę rzeczywistości. Pewnie będziemy to czuli wspominając samą postać Pana Krzysztofa oraz ogromną pracę, jaką wykonał dla tego miasta.
Haręźlak przypomniała wielką pracowitość i zaangażowanie fotografa. Donabidowicz często uczestniczył w miejskich wydarzeniach, jak chociażby procesjach z figurą św. Urbana, patrona miasta. – Był bacznym obserwatorem ludzkich zachowań i reakcji, a nade wszystko dobrym człowiekiem – podsumowała dyrektor DeiSS.
Krzysztof Donabidowicz w 100. rocznicę urodzin został uhonorowany przez prezydenta Miasta Zielona Góra Złotym Medalem za zasługi dla miasta. Odszedł 8 stycznia 2023 roku. W czerwcu skończyłby 103 lata.