Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra pokonali w Tallinie, w swoim piątym meczu w rozgrywkach ENBL miejscowy TalTech 104-85.
Zastal nie miał większych problemów z wygraną prowadząc wysoko od pierwszych minut choć przyznać trzeba, że grał z najsłabszym zespołem ENBL, który do tej pory przegrał wszystkie spotkania.
W I kwarcie Zastal był niemal bezbłędny, od początku prowadził, a pierwsze skrzypce grał Alen Hadzibegović – Czarnogórzec zdobył przez 10 minut aż 14 punktów!
Zastal zaczął od 10-0 w 3 minucie, a potem podwyższał przewagę. Była ona na tablicy wyników i na boisku tak duża, że pod koniec kwarty na boisku zameldował się nawet 18-letni Tobiasz Dydak i zdobył z wolnych 2 punkty.
Po 10 minutach było 32-14 dla zielonogórzan.
Druga kwart niczego nie zmieniła – Zastal nadal wysoko prowadził, przewagę miał zwłaszcza pod koszami, gdzie rywal nie istniał(21-7 dla Zastalu w zbiórkach po I połowie), sporo grali niemal nieobecni w PLK Michał Pluta i Dydak, a po 20 minutach Zastal prowadził 52-34.
W III kwarcie nadal bezbłędny był Hadzibegović – trafiał wszystko, a po 30 minutach miał na koncie 20 punktów.
Zastal na luzie kontrolował wynik, a po trójce Kowalczyka na koniec kwarty prowadził 82-57.
W ostatniej kwarcie Zastalowcy bez problemu postawili kropkę nad i – wygrali ostatecznie 104-85.
Jeden z naszych graczy, Sebastian Kowalczyk, przyznawał po meczu, że wygrana była pod kontrolą:
Kowalczyk dodawał, że duże znaczenie dla rezultatu miało wykorzystanie przewagi fizycznej przez Zastal:
W środę o 12 kolejny mecz naszej drużyny – z litewskim Siaulai.