Na poboczu zakończył ucieczkę przed policjantami 15-latek, który bez wiedzy rodziców wziął kluczyki od samochodu i zabrał na przejażdżkę swojego kolegę. Na szczęście chłopcom nic się nie stało – poinformował w piątek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
„Za niezatrzymanie się do kontroli oraz za wykroczenia drogowe 15-latek będzie tłumaczył się przed sądem rodzinnym i nieletnich, który zadecyduje o środkach wychowawczych wobec niego. Oczywiście w tym wieku nie może on mieć prawa jazdy”
– powiedział rzecznik.
Do zdarzenia doszło podczas minionego weekendu w pow. zielonogórskim. Policjanci ruchu drogowego podczas kontroli prędkości namierzyli kierowcę, który na „50” jechał 88 km/h. Dali mu sygnał do zatrzymania się, jednak samochód minął patrol i pojechał dalej.
Policjanci ruszyli w pościg i po kilkuset metrach zauważyli ten samochód w rowie obok drogi. Okazało się, że jego kierowca wpadł w poślizg i zjechał na pobocze. Kierowcą okazał się 15-latek, a jego pasażerem 14-letni kolega. Policjanci wezwali karetkę. Medycy nie stwierdzili, by chłopcy odnieśli obrażenia.
Na miejsce wezwani zostali rodzice nastolatków. Policjanci sporządzili dokumentację kolizji drogowej i sprawa trafi do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Świebodzinie.