Fatalnie Dzień Kobiet obchodziła wczoraj jedna z mieszkanek Lipek Wielkich, która pijana przyjechała odebrać dzieci z przedszkola. Podejrzenie co do stanu jej trzeźwości miał mężczyzna, który od razu zabrał jej kluczyki i powiadomił policję. Jak relacjonuje Grzegorz Jaroszewicz z KMP w Gorzowie, ze zgłoszenia wynikało, że kobieta ma problemy z utrzymaniem równowagi. Próbowano ją zatrzymać, ale udało jej się uciec.
Na miejsce przyjechali policjanci i po dokonaniu niezbędnych ustaleń, szybko dotarli do kierującej. 34-latka nie chciała współpracować. Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia co do jej stanu trzeźwości. W organizmie miała ponad dwa promile. Kobieta został zatrzymana, a po dzieci przyjechał ojciec.
Po sprawdzeniu kierującej w bazach danych okazało się, że już od kilku lat ma sądowy zakaz kierowania pojazdami, który obowiązuje ją dożywotnio. 34-latka została przewieziona do gorzowskiej komendy, gdzie spędziła noc. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości i złamania sądowego zakazu.