Seminarium statystyczne w Zielonej Górze

Fot. A. Steciąg

W jakim celu organizowane są spisy powszechne? Kto i do czego wykorzystuje zbierane w ten sposób dane? Jakie będą tego korzyści dla mieszkańców województwa? Tego wszystkiego można się było dowiedzieć w trakcie seminarium naukowego zorganizowanego dziś przez Urząd Statystyczny w Zielonej Górze.

Jak zaznacza dyrektor urzędu, Roman Fedak, jest to swego rodzaju podsumowanie kończącego się właśnie Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań:

Dr Beata Springer z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego mówiła dziś m.in. o roli samorządów lokalnych w przeprowadzeniu Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań. Jej zdaniem, to właśnie od ich zaangażowania zależy w dużej mierze, czy spis będzie można uznać za udany:

Dr Krzysztof Lisowski z Uniwersytetu Zielonogórskiego zwracał z kolei uwagę na rolę spisu w kreowaniu polityki społecznej samorządów lokalnych czy państwa. Jak mówił, zbierane w trakcie spisu dane przekazują rządzącym wiele ważnych informacji i ułatwiają prowadzenie skutecznej polityki społecznej:

O roli spisu powszechnego w kształtowaniu polityki państwa mówił także wojewoda lubuski Władysław Dajczak, który dziękował pracownikom Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze za przeprowadzenie tegorocznego spisu:

Przypomnijmy, że Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań kończy się 30 września, a więc już za kilka dni. Do tej pory w województwie lubuskim spisano ok. 75 procent mieszkańców, a przypomnijmy, że udział w spisie jest obowiązkiem ustawowym. Za niespisanie się samodzielne na stronie spis.gov.pl lub odmowę spotkania czy rozmowy telefonicznej z rachmistrzem spisowym grożą wysokie grzywny, dochodzące nawet do 5 tys. złotych.

 

 

 

Exit mobile version