Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra nie wyglądali dobrze na początku mecz z BM Stalą Ostrów Wielkopolski.
Straty, słaba obrona, Bryce Alford „zgaszony” początkowo przez rywala, a poza tym bardzo dobra gra Śkelego, Michalaka i Kuliga i koszykarze Olivera Vidina od razu dali Stali uciec na kilkanaście punktów.
W II połowie kilka razy już, już wydawało się, że Zastal może wrócić do meczu, ale za każdym razem do akcji wkraczali najlepsi zawodnicy Stali i wybili w końcu Zastalowcom z głowy wygraną.
Na koniec – co przyznał kapitan Zastalu – miejscowej ekipie zabrakło sił:
Trener Oliver Vidin po meczu wziął winę za porażkę na siebie. Przyznawał jednak, że zespół od początku wyglądał źle:
Bohater drużyny z Ostrowa Michalak stwierdził w rozmowie z RZG, że Stal chciała od razu zablokować Alforda i od początku grała to, co sobie zaplanowała:
Szkoleniowiec Stali cieszył się, że w końcu jego zespół zagrał cały mecz dobrze – nie tylko początek:
Na sam koniec o przyczynach porażki powie jeszcze Szymon Wójcik z Zastalu: