Falubaz zdeklasował „Diabły”, ale po dziwnym meczu obfitującym w upadki

Żużlowcy Enei Falubazu Zielona Góra wygrali na własnym torze z Transf MF Landshut Devils 62:28 w kolejnym meczu I ligi. W Niemczech zielonogórzanie zwyciężyli różnicą dwóch punktów, więc zainkasowali również punkt bonusowy. Devils kończyli mecz osłabieni bez kontuzjowanych Kaia Huckenbecka oraz Noricka Bloedorna.

Pierwsza seria startów – zgodnie z oczekiwaniami dla Falubazu. Zielonogórzanie rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo para Przemysław Pawlicki – Rohan Tungate nie dała szans Kaiowi Huckenbeckowi oraz Mariusowi Hillebrandowi. W biegu młodzieżowców triumfował Norick Bloedorn, za nim zielonogórzanie: Michał Curzytek i Maksym Borowiak. Stawkę zamknął Julian Bielmeier. W trzeciej gonitwie Falubaz dołożył 4:2 i wyszedł na 12:6. Parę Krzysztof Buczkowski – Luke Becker przedzielił Dimitri Berge, bo stawkę zamknął Martin Smolinski. Czwarty bieg na remis. Wygrał go Rasmus Jensen, który na trasie poradził sobie z niemiecką parą. Borowiak przyjechał ostatni. Po I serii startów Falubaz prowadził 15:9.

Piąty wyścig udało się ukończyć dopiero za trzecim razem. W pierwszej odsłonie, na dojeździe do I łuku na tor upadł Hillebrand. Sędzia nakazał powtórkę w pełnej obsadzie. W drugiej odsłonie miał miejsce nierówny start. Ostrzeżeniem został ukarany Tungate. W trzeciej odsłonie wygrała para Becker-Tungate. Za nimi Jeppesen i Hillebrand. Zrobiło się +10 dla Falubazu. Szósty bieg to upadek Curzytka na wyjściu z I łuku. Młodzieżowcowi na szczęście nic się nie stało. Po chwili okazało się, że podczas walki z Curzytkiem ucierpiał Huckenbeck, który zsiadł z motocykla i jak się później okazało – nie był w stanie wyjechać do powtórki, która odbyła się w takiej sytuacji bez niego. W drugiej odsłonie wygrał Curzytek przed Buczkowskim oraz Smolinskim. Było 25:11. Następnie Falubaz wygrał 4:2. Triumfował Pawlicki, przed Berge, Jensenem i Bielmeierem. Francuz ładnie powalczył z zielonogórską parą. Po II serii startów Falubaz prowadził 29:13.

Ósmy bieg na remis. Wygrał Jeppesen, za nim zielonogórzanie: Buczkowski i Borowiak, a jadący na końcu stawki Hillebrand zanotował upadek i nie ukończył wyścigu. Zaskakujący finisz miała dziewiąta gonitwa. Zanosiło się na 4:2 dla Falubazu, a ostatecznie takim rezultatem wygrali Devils. Wszystko przez niespodziewany i groźny upadek prowadzącego Pawlickiego, który na ostatnim wirażu z impetem wpakował się w dmuchaną bandę. Ostatecznie wygrał Smolinski, przed Bloedornem (pojechał za niezdolnego do jazdy Huckenbecka) i Dawidem Rempałą (pojechał z rezerwy za Jensena). Falubaz prowadził w meczu 34:20. Mieliśmy przerwę na naprawę dmuchanej bandy, w którą wpadł Pawlicki. W dziesiątym biegu miał miejsce kolejny w tym meczu upadek. Przy remisie 3:3 Bloedorn stracił panowanie nad maszyną i upadł. Sędzia wykluczył go z powtórki. W niej zielonogórzanie, a konkretnie para Becker-Tungate nie dała szans Berge i podwójnie wygrała. Po III seriach startów zanosiło się na pogrom, bo Falubaz prowadził już 39:21.

Zielonogórzanie dołożyli kolejne podwójne zwycięstwa w jedenastym oraz dwunastym biegu. Trzynasta gonitwa to „tylko” 4:2 dla Falubazu, który po IV seriach startów deklasował Niemców prowadząc już 53:25. W dwunastym biegu kolejną szansę dostał Rempała, który pojechał tym razem za Tungate’a i wygrał podwójnie z Curzytkiem.

Biegi nominowane były już tylko formalnością. Czternasta gonitwa padła łupem Tungate’a i Jensena, którzy poradzili sobie ze Smolinskim oraz Bielmeierem. W ostatnim wyścigu dnia wygrał Bekcer, przed Jeppesenem, Rempałą (otrzymał już trzecią szansę z rezerwy w tym meczu) oraz Berge. Falubaz zdeklasował „Diabły” wygrywając 62:28 i inkasując także punkt bonusowy.

Punkty dla Falubazu: Pawlicki 9 (4), Jensen 7+1 (4), Tungate 9+3 (4), Luke Becker 12+1 (5), Buczkowski 10+1 (4), Borowiak 2+1, Curzytek 8, Rempała 5+1.

Dla Devils: Huckenbeck 1, Smolinski 6, Hillebrand 0, Jeppesen 7+1 (6), Berge 8 (6), Bloedorn 6, Bielmeier 0.

Exit mobile version