Blisko sensacji w Poznaniu, ale z tarczą wraca Falubaz

Miał być „spacerek”, a walka o zwycięstwo trwała, aż do ostatniego wyścigu. Enea Falubaz Zielona Góra ostatecznie pokonał InvestHousePlus PSŻ Poznań 47-42. Po pierwszej serii startów mieliśmy sensacyjne prowadzenie gospodarzy 15-9. W premierowym wyścigu Przemysław Pawlicki spowodował upadek Kevina Fajfera i to właśnie zawodnik Falubazu z powtórki został wykluczony, a gospodarze wygrali 4-2. Przewagę powiększyli w biegu juniorskim (5-1). Następnie mieliśmy dwa remisy, a bieg trzeci był powtarzany kilka razy. Najpierw upadł, a następnie został wykluczony z powtórki Norbert Krakowiak. Następnie taśma nierówno poszła w górę. W trzecim podejściu najszybszy był Aleksandr Łoktajew. 

W kolejnych trzech wyścigach Falubaz dwukrotnie wygrał 4-2 i gdy wydawało się, że w biegu siódmym goście mogą przejąć kontrolę nad wynikiem spotkania to PSŻ zwyciężyli 4-2 i było 23-19.

Sporo się działo w biegu, który ostatecznie wygrali gospodarze 3-2. Najpierw upadł Rohan Tungate, który z powtórki został wykluczony. W niej mieliśmy remis, ale sędzia po biegu dopatrzył się nierówno wystrzelonej taśmy, więc żużlowcy wyjechali po raz kolejny. W kolejnym podejściu wydawało się, że PSŻ wygra 5-1, ale na przedostatnim łuku na tor upadł jadący na prowadzeniu Łoktajew. Ukrainiec udał się na murawę, ale po chwili odpalił motocykl i dojechał do mety. Nie zdobył jednak punktu, bo przekroczył białą linię oddzielającą tor od murawy dwoma kołami. Bieg dziewiąty Falubaz wygrał podwójnie, a w wyścigu kolejnym 4-2 zwyciężyli gospodarze, którzy prowadzili 31-28.

Przed wyścigami nominowanymi na prowadzeniu 39-38  był już Falubaz. W biegu jedenastym gospodarze wygrali 5-1, następnie mieliśmy dwa remisy. Bieg czternasty wygrany przez gości 4-2. Pierwotnie w ostatnim wyścigu mieliśmy remis, ale sędzia nakazał powtórkę, w której zielonogórzanie wygrali 4-2. 

Exit mobile version