Niespełna dobę po ugaszeniu pożaru w Przylepie w dalszym ciągu trwa debata publiczna, dotycząca spalenia chemikaliów i ewentualnych skutków ubocznych dla naszego zdrowia.
Służby pracujące na miejscu zapewniają, że przeprowadzane badania nie wykazują przekroczenia norm. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska stale monitoruje jakość powietrza w Zielonej Górze w dwóch punktach pomiarowych.
– Tego pożaru na pewno dało się uniknąć – komentują mieszkańcy Przylepu i Łężycy:
W gaszeniu pożaru brało udział ponad 200 strażaków PSP i OSP.
Polecamy
Hala w Przylepie po pożarze. Skala katastrofy przygnębia
W sobotę po południu wybuchł jeden z najbardziej katastrofalnych w skutkach i niebezpiecznych, pożar hali w Przylepie. W akcji gaśniczej...
Czytaj więcej