Policjanci z zielonogórskiej drogówki pomogli starszemu małżeństwu, które utknęło we własnym aucie. Sytuacja była poważna, gdyż tego dnia temperatura dochodziła do 30 st. C, a we wewnątrz pojazdu była jeszcze wyższa.
Do tej interwencji doszło we wtorek (12 września). Około godz. 15.00 jeden z patroli ruchu drogowego otrzymał zgłoszenie, że na jednym z parkingów w Zielonej Górze, z auta nie może wydostać się starsze małżeństwo.
Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane miejsce. Okazało się, że rzeczywiście w żaden sposób nie można dostać się do wnętrza pojazdu. Niemożliwe było także otwarcie szyb czy bagażnika.
– Policjanci nakazali kierowcy otwarcie pokrywy silnika, odłączyli akumulator przypuszczając, że doszło do awarii elektroniki, a gdy na skutek tych działań w samochodzie włączył się alarm, drzwi się odblokowały i seniorzy mogli wyjść z pojazdu
– zrelacjonował rzecznik lubuskiej policji podinsp. Marcin Maludy.
Małżonkowie, którzy przyjechali do Zielonej Góry z jednej z pobliskich miejscowości, nie chcieli pomocy medycznej. Kobieta, która jak się okazało pracuje w służbie zdrowia, zapewniła policjantów, że wystarczy im odpoczynek i wypicie wody.
Polecamy
Marszałek publikuje wyniki badań w Przylepie. Kubicki: to kapiszon
Urząd marszałkowski opublikował wyniki badań cieków wodnych w Przylepie. Próbki zostały pobrane w 4 punktach powyżej miejsca pożaru hali z...
Czytaj więcej