
Komisja wyborcza w Zielonej Górze otrzymała zgłoszenia dotyczące wydawania kart referendalnych. Wskazywano, że członkowie obwodowych komisji wyborczych pytali wyborców, czy chcą kartę do referendum.
Dziennikarzowi Radia Zachód Danielowi Sawickiemu udało się zarejestrować co najmniej dwuznaczne zachowanie członkiń jednej z komisji obwodowych w Zielonej Górze. Na nagraniu słychać jak dopytuje, czy wyborca chce otrzymać wszystkie karty do głosowania, czyli sejmową, senacką i referendalną.
Zielona Góra. taki dialog zarejestrowano w jednej z komisji wyborczych. To świadczy o próbie kombinacji przy referendum.
Działania członka komisji mogą być przestępstwem. pic.twitter.com/adtOaYZP3O— Daniel Sawicki (@sawickidanielZG) October 15, 2023
Okręgowa Komisja Wyborcza w Zielonej Górze przyjęła dotychczas kilka oficjalnych zgłoszeń dotyczących pytania wyborców przez członków niektórych komisji obwodowych o to, czy chcą kartę do referendum – poinformował dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski.
„Zgodnie z wytycznymi PKW takie zachowanie jest niewłaściwe i osoby zasiadające w komisjach były o tym informowane podczas szkoleń. Jak tylko dotarły do nas pierwsze sygnały na ten temat, od razu przypomnieliśmy o tym członkom wszystkich komisji obwodowych w naszym okręgu”
– powiedział Blonkowski.
W mediach społecznościowych pojawiły się przed południem wpisy o tym, że wyborcy są pytani przez członków komisji czy chcą dostać kartę do głosowania w referendum. Takie sygnały docierały też od słuchaczy Radia Zachód.









RADIO ZACHÓD


