Rozbieranie chodników, nieścisłości dotyczące opłat czy brak bieżącej wody, to tylko niektóre z problemów z którymi wielokrotnie musieli zmagać się mieszkańcy osiedla Pomorskiego i Śląskiego. Wszystko wskazuje jednak na to, że ich koszmar może dobiec końca.
Od wtorku prezes Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Kisielin” Jerzy Biczyk przestał pełnić swoje obowiązki. To efekt długotrwałego konfliktu z mieszkańcami, którzy 24 czerwca bieżącego roku, zorganizowali głosowanie podczas którego zarząd utracił absolutorium.
– Mamy nadzieję, że wreszcie zaznamy spokoju
– komentują zielonogórzanie:
– To szczególna chwila dla osób zaangażowanych w ten konflikt
– podkreśla Jacek Budziński, radny miasta Zielona Góra:
6 listopada odbędzie się zebranie informacyjne, podczas którego kandydaci do nowych stanowisk w Radzie Nadzorczej spółdzielni zaprezentują swoje plany.
Polecamy
Mieszkańcy Osiedla Śląskiego zaniepokojeni zmianami w połączeniach MZK. Radny Budziński złożył interpelację
Na osiedlu mazurskim w ostatnim czasie miasto wybudowało pętlę autobusową. To zaniepokoiło mieszkańców obawiających się, że znikną połączenia, które kończyły...
Czytaj więcej