Dwaj amerykańscy koszykarze Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra nie zagrają w niedzielę w meczu PLK z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk.
To Darious Hall i Kamaka Hepa.
Hall ma nadal problem z kolanem – urazu doznał dwa tygodnie temu w meczu z Arką Gdynia. Wydawało się zresztą, że uraz nie jest tak poważny. Okazało się, że jest inaczej, a najlepszy obrońca zespołu Davida Dedka nie zagra jeszcze dość długo:
Jeśli chodzi o Kamakę Hepę to zmarł mu ojciec i skrzydłowy Zastalu poleciał do Stanów.
Zastal zatem jedzie do Słupska bez tej dwójki, a trener Dedek drapie się też po głowie, gdyż coraz mocniej słychać o tym, że odejść może Geofrey Grosselle.
Klub wie, że Żan Tabak naciska zarząd Trefla Sopot na zatrudnienie tego koszykarza. A centrowi z USA przygląda się też – według nieoficjalnych informacji – Anwil Włocławek.
Sam GG powiedział nam kilka dni temu, że wie o plotkach na temat odejścia, ale na razie oficjalnej oferty nie ma:
Tymczasem trener Dedek powiedział dzisiaj RZG w magazynie Rzut za trzy, że jest przygotowany na odejście Geofreya i już szuka następcy:
Nieoficjalnie słychać, że Zastal chce po prostu jak najszybciej dostać jednoznaczną odpowiedź od GG, czy odejdzie czy nie.
Jeśli tak, będzie można już nie tylko rozglądać się na rynku, ale zacząć poważnie szukać nowego podkoszowego. Dalsza niepewność może spowodować, że w przyszłości, gdyby GG jednak odszedł, Zastal może mieć kłopot ze znalezieniem na rynku mocnego, a jednocześnie niedrogiego następcy.
Cała rozmowa z Davidem Dedkiem tutaj: https://rzg.pl/335896/rzut-za-trzy-david-dedek-zastal-na-dnie-ligowej-tabeli-ale-z-widokami-na-lepsza-przyszlosc/