Powołano nową radę nadzorczą Zastalu. „Mały kroczek w kierunku normalizacji stosunków”

Spółka Grono SSA, która odpowiada za działanie Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra, ma nową radę nadzorczą.

Została wyłoniona podczas dzisiejszego  walnego zgromadzenia akcjonariuszy, w którym udział wzięli także przedstawiciele urzędu miasta i urzędu marszałkowskiego.

Jest w niej osiem osób, w poniedziałek się ukonstytuuje i będzie prowadziła bieżącą działalność klubu do końca sezonu.

Na razie na plan dalszy schodzi kwestia przyszłości organizacyjnej Zastalu – najważniejsze jest ten sezon i ratowanie ekstraklasy w Zielonej Górze.

Dzisiejszy wybór komentuje Grzegorz Potęga – członek zarządu województwa lubuskiego, który odpowiadał za rozmowy na linii urząd marszałkowski – urząd miasta z ramienia województwa i jest jednym z architektów zmian w klubie:

Grzegorz Potęga podkreśla, że ostatnie działania klubu oraz urzędów przynoszą efekty – zawodnicy mają spłacone zaległości i są zabezpieczone pieniądze na najważniejszą część sezonu.

Nie zdecydowano natomiast jeszcze, czy klub docelowo będzie działał w ramach obecnej spółki, czy utworzona zostanie nowa:

Jak słyszeliśmy od Potęgi – w nowej radzie z ramienia Urzędu Marszałkowskiego będą Arkadiusz Mieczyński(zastępca dyrektora jednego z departamentów) i Grzegorz Gryncewicz. 

Znamy tymczasem nieoficjalnie również innych członków.

Miasto reprezentować mają dyrektor departamentu prezydenta Konrad Witrylak i radny Andrzej Bocheński.

Z kolei przedstawiciele akcjonariuszy to: Marcin Trzebny z firmy Agapol, który był w radzie do tej pory, a jest jednym z najwierniejszych sponsorów klubu, poseł Jerzy Materna, który od miesięcy pomaga Zastalowi, Katarzyna Kaczmarek związana z firmą Bricomarche i Beata Jasińska, żona dotychczasowego, wieloletniego szefa rady i właściciela 90-procentowego pakietu większościowego akcji klubu.

Sam Jasiński usuwa się w cień, a do rady nie weszli też ci, którzy początkowo mieli w niej być – sam Potęga oraz Sławomir Kotylak, a także wiceprezydent miasta – Krzysztof Kaliszuk.

Upraszczając sprawę – prawnicy uznali, że ich wejście do rady przy zajmowanych stanowiskach jest niemożliwe – musieliby zrezygnować z dotychczasowych funkcji.

Exit mobile version