Koszykarze Zastalu mają już tylko punkt przewagi nad Sokołem Łańcut w tabeli PLK po porażce ze Startem Lublin. Oczywiście mają jeszcze dodatkowy zapas, bo mają lepszy bilans dwumeczu, ale po 25 kolejce nadal Zielona Góra drży o utrzymanie, bo Zastal znów zagrał słabiutko w obronie, zwłaszcza w decydujących momentach.
Wprawdzie jeszcze w 33 minucie było 80-76 dla ekipy Virginjusa Syrvidisa, ale potem była katastrofa, fatalne błędy w kryciu i czyste pozycje Tomislava Gabrića, który trójkami wygrał mecz dla Lublina. Ale Zastal już w 3 kwarcie zaczął popełniać błędy i było ich z biegiem czasu coraz więcej.
Po meczu trener zielonogórzan Virginjus Syrvidis stwierdził, że jego zespół nie zrobił tego, co szykował przed meczem i w zasadzie cały mecz był zły:
O błędach w defensywie mówił też Michał Kołodziej, który dziś pobił swój rekord punktowy w PLK – zdobył 25 punktów:
Jeśli chodzi o rywali to ci mówili o niełatwym meczu i zadowoleniu z końcówki, co nie dziwi…
1 kwietnia kolejny mecz Zastalu „o życie” – z Arką Gdynia, początek o 15:30.