Katastrofa w I połowie, potem piękna walka, a na koniec potężny błąd i porażka Zastalu

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra przegrał z Krajową Grupą Spożywczą Arką Gdynia 73-78 w 26 kolejce PLK. Sytuacja Zastalu w lidze zrobiła się bardzo nieciekawa – o utrzymanie będzie coraz trudniej.

I kwarta była fatalna w wykonaniu Zastalu w ataku. Zespół Virginjusa Syrvidisa trafiał z 25-procentową skutecznością i goście od początku do końca prowadzili.

A że w obronie Zastalu nie było też dobrze to przewaga Arki w pewnym momencie urosła do 16 punktów, 9-25! Skończyła się ta część meczu wynikiem 12-25 na niekorzyść gospodarze i na trybunach był duży niepokój. 

Początek II kwarty to nadal tragedia w ataku, błędy w obronie Zastalu i goście uciekają na niewiarygodne 19 punktów, 14-33 po wolnych Hrycaniuka. 

Zastalowi po pierwszej lepszej serii w ataku 8-0 udało się zejść w końcu na 11 punktów, a ostatecznie po 20 minutach przegrywał 32-45.

W końcu w 25 minucie po 10 nieskutecznych próbach Zastal trafił za trzy, zrobił to English, potem trafił zza obwodu Horne i Zastal zszedł na 8 punktów straty, 48-56!

Mecz się wyrównał, Zastal w końcu trafiał za trzy i właśnie po trójce Englisha wynik na koniec 3 kwarty brzmiał 54-60 i wszystko było możliwe w 4 odsłonie meczu. 

Na jej początku jednak goście szybko uciekli na 12 punktów, 57-69. W 33 minucie Woroniecki trafił za trzy, poprawił Horne i Zastalowcy zeszli na 6 punktów, 63-69. 

W 37 minucie błąd Arka nie potrafi przejść przez środek w 8 sekund, Zastal kończy akcję wsadem Halla i tylko 69-73.

26 sekund przed końcem Zastal miał piłkę, ale Matczak wyjął ją Englishowi z dłoni, a po faulu Alford dał gościom 4 punkty przewagi. 

Za chwilę wariacka akcja Zastalu, blok Hrycaniuka, Alford znów trafia rzut wolny i Arka wygrywa. 

 

Exit mobile version