Premier: Szkoły zamknięte do Wielkanocy

Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do Świąt Wielkiejnocy; to trudna decyzja, ale potrzebna, żeby nie doszło do rozprzestrzeniania się koronawirusa – poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki.

„Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do Świąt Wielkiejnocy. To trudna decyzja, ale ważna i potrzebna, żeby nie doszło do bardzo szerokiego rozprzestrzeniania się koronawirusa”

– przekazał na konferencji prasowej szef rządu.

Zgodnie z kalendarzem roku szkolnego 2019-2020 przerwa w nauce z okazji Świąt Wielkanocnych ma potrwać od 9 do 14 kwietnia.

Wcześniej zgodnie z decyzją rządu wszystkie placówki oświatowe w kraju miały być zamknięte do 25 marca. To oznacza, że nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, z wyjątkiem m.in. tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Nauczyciele mają być w gotowości do pracy. MEN zaleca, by prowadzili z uczniami zajęcia zdalnie.

Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Wprowadzono je w ze względu na bezpieczeństwo, ma to związek ze wzrostem ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz zidentyfikowanymi przypadkami zachorowań na COVID-19 w Polsce.

Najbliższe 2, 3 tygodnie do świąt musza być tygodniami społecznej dyscypliny

Premier podczas konferencji prasowej w KPRM mówił, że obecna sytuacja w Polsce związana z epidemią koronawirusa to „egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy”.

„Robimy to w dużym stopniu dla nas samych, dla wszystkich Polaków, ale w szczególności dla osób starszych, dla seniorów”

– podkreślał.

Powołując się na dane statystyczne z Europy szef rządu podkreślał, że seniorzy są bardzo narażeni na skutki koronawirusa.

„Ta nasza kwarantanna narodowa, a jednocześnie ta tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzowali sobie nasze reguły. Nie, te najbliższe, kolejne dwa, trzy tygodnie do świąt, muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny. W ten sposób chronimy jedni drugich i taka społeczna izolacja bardzo pomaga”

– podkreślał.

Jak podało w piątek Ministerstwo Zdrowia, liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2 w Polsce wzrosła do 411, po tym, gdy wykryto go u kolejnych 33 osób. W wyniku COVID-19 umarło 5 pacjentów.

Od dziś w Polsce stan epidemii

Jak poinformował premier:

„Żeby zapobiegać kolejnym rozprzestrzenianiom się, ograniczać to, wdrażać odpowiednie zasady, także w obszarze kwarantanny, wprowadzamy dzisiaj stan epidemii”

– oświadczył premier.

Jak dodał daje on nowe prerogatywy, ale też „nakłada na nas nowe obowiązki”.

Będą wyższe kary za złamanie kwarantanny – maksymalnie nawet 30 tys. zł

Premier podkreślił, że przestrzeganie zasad kwarantanny to rzecz fundamentalna. Jak mówił, dzisiaj Chińczycy czy Tajwańczycy mogą wracać do pracy, bo bardzo surowo traktowali reguły kwarantanny.

„Wprowadzamy również zarówno podwyższone kary, bardziej surowe kary – z 5 tys. zł na 30 tys. zł, ale także wprowadzamy mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek przebywa rzeczywiście w domu pod adresem, który zadeklarował”

– poinformował szef rządu.

Jak mówił, ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie.

„Dlatego musimy traktować ten temat bardzo poważnie”

– oświadczył.

Exit mobile version