Kilkaset ton martwych ryb, zamknięta turystyka wodna oraz wielomiesięczne poszukiwania przyczyn tragedii – to tylko niektóre ze skutków katastrofy ekologicznej, która dwa lata temu wydarzyła się na Odrze.
Dziś wiemy już, że przyczyną śnięcia ryb jest toksyna wytwarzana przez „złotą algę”, której sprzyja niski stan i wysokie zasolenie wody.
– To dla nas traumatyczne przeżycia, obawiamy się, że sytuacja może się powtórzyć – podkreślają mieszkańcy Cigacic:
– Mamy świadomość, że nie zatrzymamy rozprzestrzeniania się tych glonów – mówi Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Renaturyzacji Odry:
– Pracujemy nad rozwiązaniami, które oczyszczą rzekę – deklaruje Anita Kucharska-Dziedzic:
– Sytuacja w dalszym ciągu jest bardzo trudna – dodaje Anita Kucharska-Dziedzic:
– Cały czas współpracujemy z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska – informuje mł.bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy Lubuskiej Straży Pożarnej:
– Wydarzenia z 2022 roku były dla nas bardzo trudne – podkreśla mł.bryg. Arkadiusz Kaniak:
– Mamy świadomość, że sytuacja może się powtórzyć – mówi Beata Gacek, dyrektor biura okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zielonej Górze:
– Potrzebujemy kilkunastu lat, aby rzeka odbudowała się do dawnego stanu – zauważa Beata Gacek:
– Każdy z nas bardzo odczuł tamte wydarzenia – zaznacza Tomasz Włoch z Przystani Cigacice:
– Ponieśliśmy ogromne straty – dodaje Tomasz Włoch:
– Winę za tę tragedię ponoszą okoliczne kopalnie – podkreśla Tomasz Włoch:
Wyniki badań monitoringu Odry i najważniejsze informacje są dostępne na stronie www.gov.pl/odra