Zastal ENEA BC Zielona Góra wygrał hit kolejki PLK z Legią Warszawa 85-78. Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebne był dwie dogrywki choć po 3 kwartach zielonogórzanie prowadzili 13 punktami! Pudłowali jednak niemiłosiernie za trzy i Legia mocno ich nastraszyła.
Zastal zaczął od od dwóch koszy Grosella, gospodarze pudłowali za trzy choć cały czas grali agresywnie i szybki, ale to jednak mistrzowie Polski przeważali.
W 87 minucie po trafieniu Frejmanisa za 3 Zastal wyszedł na prowadzenie 20-11. W końcówce jednak zawodnicy Żana Tabak zaliczyli kilka spudłowanych rzutów i Legia odrobiła sporo strat. Po 10 minutach 20-17 dla zielonogórzan.
Znakomicie Zastal wszedł w II kwartę – agresywna obrona, wymuszone niecelne rzuty Legii, do tego świetna gra Koszarka i w 15 minucie Zastal uciekł na 27-17. Legia pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyła dopiero po 4 minutach i 30 sekundach. Cały czas nie mógł wstrzelić się mistrz trójek czyli Jakub Karolak. Świetną robotę pod koszem robił za to Groselle, swoje dodał Lundberg i po jego trójce w 19 minucie Zastal miał 12 punktów przewagi(36-24)!
Końcówka kwarty znów jednak nieskuteczna w wykonaniu Zastalu i do przerwy było ledwie 36-29 dla mistrzów kraju.
W III kwarcie mieliśmy od początku trochę szalonej, szybkiej koszykówki. Oba zespoły mocno naciskały w obronie, ale sporo też pudłowały. W 27 minucie Zastal po znakomitej kontrze i punktach Frejmanisa odskoczył na 47-35. Trener miejscowych wziął więc czas. I Legia trafiła 6 punktów z rzędu. Ale Zastal odpowiedział jeszcze mocniej – zdobył 7 ostatnich punktów tej kwarty i po 30 minutach prowadził najwyżej jak do tej pory, bo 54-41.
Pięć pierwszych punktów w ostatniej kwarcie zdobywa Legia – Zastal natomiast zamiast spokojnie wysoko prowadzić marnuje 2 łatwe kontry. Mistrz prowadzi 54-46, ale przewaga topnieje. W 37 minucie po kolejnych fatalnych rzutach Zastalu z obwodu Legia wychodzi na prowadzenie. Szaleje Medford, któy trafia jak natchniony, Legia robi serię 18-2!!! Prowadzi 59-56. Zastalowi udaje się jednak wyrównać. Na 5 sekund przed końcem piłkę ma Legia. Ponitka jednak wymusza kroki Medforda! Teraz Zastal ma piłkę meczową. Frejmanis pudłuje jednak w ostatniej sekundzie i dochodzi do dogrywki!
Na 51 sekund przed końcem dogrywki Zastal objął 4-punktowe prowadzenie po wsadzie Grosella 70-66, ale go nie utrzymał – Legia wyrównała, a Lundberg spudłował ostatni rzut. 70-70 i doszło do drugiej dogrywki.
W niej Zastal – mimo kolejnych błędów – w końcu opanował mecz, zespół pociągnęli Iffe Lundberg i Rollo Frejmanis i mistrzowie wygrali 85-78!