W sklepach, autobusach, na świątecznym jarmarku – to przykładowe miejsca, w jakich zielonogórzanie są narażeni na działanie kieszonkowców. Przedświąteczny pośpiech i wzmożone zakupy są wymarzonym okresem dla złodziei – mówi podinspektor Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji. Przykładem może być niedawna sytuacja z miejskiego autobusu. Policja opublikowała nagrania dokumentujące moment kradzieży:
Złodzieje jeszcze tego samego dnia zdołali okraść innego seniora. Policja namierzyła mężczyzn na jednym z przystanków – okazało się, że przestępcy są poszukiwani przez policję z całej zachodniej Polski.
Policjanci przypominają o zasadzie ograniczonego zaufania względem obcych. – Nigdy nie wiemy, z kim mamy do czynienia – uczula Małgorzata Stanisławska:
Policjanci przypominają, że niedomknięte torebki, portfele czy telefony w tylnych kieszeniach spodni mogą prowokować do kradzieży. Często wartościowe rzeczy zostawiane są w toaletach, na ladach sklepowych czy w przymierzalniach.