To korupcja polityczna – mówi poseł Waldemar Sługocki o zamieszaniu w sejmiku województwa lubuskiego.
Po tym, jak czwórka radnych dotychczasowej koalicji zawiązała nowy klub, zmienił się układ sił w sejmiku. W efekcie zarząd województwa nie otrzymał absolutorium co oznacza automatycznie wniosek o jego odwołanie.
Lider lubuskiej Platformy Obywatelskiej powiedział dziś w Radiu Zachód, że dotychczasowi radni koalicji odeszli w zamian za stanowiska w instytucjach publicznych zaoferowane im przez prezydentów Zielonej Góry i Nowej Soli.
Zdaniem Sługockiego to obaj prezydenci sterują próba politycznego trzęsienia ziemi w sejmiku.
Sługocki dodał, że Platforma Obywatelska nie zmienia swoich rekomendacji dla marszałek Elżbiety Polak o członka zarządu województwa Marcina Jabłońskiego.
W sprawach korupcji politycznej poseł Sługocki powinien spojrzeć w lustro – to komentarz prezydenta Nowej Soli. Jacek Milewski powiedział, że lider PO powinien szukać politycznej korupcji w swoich szeregach.
Milewski zasugerował, że podczas ostatniej sesji sejmiku do Platforma przeciągnęła na swoją stronę jedną z radnych z klubu PiS. Powołał się na słowa wiceprzewodniczącego klubu Koalicji Obywatelskiej.
To niepotrzebna próba konfliktowania radnych – odpowiada Aleksandra Mrozek z Nowoczesnej, która współtworzy od kilku tygodni sejmikowy klub Samorządowe Lubuskie.
Aleksandra Mrozek dodaje, że jej nowa praca w zielonogórskim urzędzie miasta nie jest stanowiskiem politycznym. – To PO rozdaje stanowiska partyjnym kolegom – podsumowuje Mrozek.
Wszystko wskazuje na to, że jakiś czas w sejmiku potrwa patowa sytuacja. Opozycja na razie nie ma bowiem większości 18 głosów niezbędnej do dokonania zmian w zarządzie województwa.