Sensacja we Włocławku! Orlen Zastal ograł Anwil!!!!!!!!!!!

Koszykarze Orlenu Zastalu Zielona Góra wygrali sensacyjnie z liderem ekstraklasy –  Anwilem Włocławek 76-66 – i to w jego hali w 16 kolejce Polskiej Ligi Koszykówki. 

W Zastalu zadebiutowali Ty Nicholls i Veljko Brkić, ostatni mecz zagrał Walter Hodge, a na trybunach siedział Evaldas Śaulys, którego trener musiał umieścić poza składem, bo na dziś Zastal ma 6 zdrowych obcokrajowców, a nie chce płacić za grę sześcioma zawodnikami zza granicy 200 tysięcy złotych. 

Zastal zaczął trochę przestraszony, zgubił szybko kilka piłek w prostych sytuacjach i Anwil w połowie kwarty objął prowadzenie 11-4. 

Ale Zastalu to nie podłamało, trójkę w debiucie trafił na dzień dobry Ty Nicholls, kilka punktów zdobył Thornwell i nagle, ku osłupieniu miejscowych, Zastal wyszedł na prowadzenie 15-14 !

Końcówka minimalnie dla miejscowych, którzy po 10 minutach prowadzili 17-15.

W II kwarcie obudzony Nicholls zaczął szaleć, w jednej akcji zdobył nawet 4 punkty, obsłużył Brkića, który początkowo pogubiony, teraz zaczął pod koszem wykańczać świetnie podania kolegów. 

W każdym razie goście mocno też popracowali w obronie i w II fazie II kwarty zaczęli…odjeżdżać Anwilowi. Po 20 minutach Zastal wygrywał 42-35!

Po przerwie Zastal nadal szokował – na dzień dobry trójkę trafili Fifi i Kołodziej, Kołodziej dodał jeszcze punkty spod kosza i Zastal prowadził 50-35 w 22 minucie!!!

Potem było jeszcze wyżej, bo nawet 52-35, ale Anwil po czasie zaczął grać twardziej. Zablokował rzuty Nicholsa, pod koszem było gęsto i Zastal miał problem w ataku. Z kolei w zespole z Włocławka rozszalał się Michalak, który w pewnym momencie niemal sam walczył z Zastalem. W 26 minucie Zastal prowadził już tylko 54-45.

W końcówce podnieśli się jednak Zastalowcy, zablokowali 2 akcje rywali, a sami odskoczyli na 12 punktów i po 3 kwartach prowadzili 60-48!

Na 9 minut przed końcem Zastalowcy prowadzili 63-50. 50 kibiców z Zielonej Góry szalało na trybunach. 

W 35 minucie po znakomitej akcji Hodge – Sitnik zielonogórzanie prowadzili już 69-52.

Anwil jeszcze walczył, schodził coraz bliżej Zastalowców, ale ci dowieźli przewagę do końca i sensacyjnie zwyciężyli!

 

 

Exit mobile version