Aby się zaszczepić, lekarze pogotowia ratunkowego z Zielonej Góry musieli pojechać do odległej o 50 km Szprotawy. Sprawę nagłośnił lekarz i radny miasta Robert Górski. Jego zdaniem zdrowy rozsądek nakazuje, aby medycy dostali szczepionkę przed pracownikami niemedycznymi szpitala, którzy w pewnej części zostali już zaszczepieni.
Szczepienia tak zwanej grupy „0” trwają od 27 grudnia. W Zielonej Górze prowadzi je szpital zielonogórski, który w pierwszej kolejności szczepi pracowników. Doktor Robert Górski przypomina, że mimo iż lekarze pogotowia stykają się codziennie z osobami chorymi na covid szczepienia nie objęły ich w pierwszej kolejności:
Lekarz pogotowia przypomina, że nie ma szczepionek dla lekarzy, a jako jeden z pierwszych zaszczepił się prezes szpitala Marek Działoszyński:
Sylwia Malcher Nowak, rzeczniczka szpitala uniwersyteckiego przypomina, że w pierwszej kolejności są szczepieni pracownicy szpitala. Pozostała osoby z grupy „0” muszą poczekać na swoją kolej:
Wczoraj do szpitala trafiła kolejna partia ponad 500 szczepionek.