Nie kończy się dyskusja na temat toalety publicznej w Zielonej Górze. Podczas sesji rady miasta niemalże jednogłośnie zadecydowano, że decyzję odnośnie regulaminu i opłat za korzystanie z miejskiej ubikacji podejmie prezydent Marcin Pabierowski.
Część radnych podkreślała, że dostęp do obiektu powinien być darmowy, a każde pomieszczenie odpowiednio zabezpieczone przed zniszczeniami.
– To ważny temat, którego nie możemy bagatelizować – podkreśla Marek Kamiński, wiceprezydent Zielonej Góry:
Zdaniem Grzegorza Maćkowiaka z Prawa i Sprawiedliwości, wandale muszą ponosić surowsze konsekwencje:
Przeciwny przekazaniu decyzji prezydentowi był radny niezrzeszony Rafał Kasza, który podobnie jak wielu innych radnych – podkreślał, że publiczne toalety nie powinny być płatne
Tomasz Sroczyński zaznacza, że zdaniem radnych Zielona Razem, na miejscu musi być zainstalowany monitoring:
Zaskoczony przebiegiem dyskusji był Jacek Frątczak z Koalicji Obywatelskiej, który przyznaje, że wszelkie decyzje powinny być ustalone wspólnie z mieszkańcami:
Toaleta publiczna znajduje się przy ul. Pod Topolami i jest aktualnie nieczynna. Decyzja odnośnie zasad korzystania z obiektu, ma być podjęta w ciągu najbliższych tygodni.