Koszykarze Zastalu Zielona Góra wysoko pokonali na wyjeździe Energę Czarnych Słupsk aż 95:63 w meczu 10. kolejki Orlen Basket Ligi.
Zielonogórzanie przystępowali do tego meczu osłabieni brakiem Chavaughna Lewisa oraz Filipa Matczaka. Pierwszy nadal nie otrzymał tzw. listu czystości ze swojego poprzedniego klubu i nie może być zarejestrowany w PLK. „Fifi” natomiast zmaga się z urazem, który wykluczył go z gry na dłuższy okres niż pierwotnie przewidywano.
Początek spotkania był wyrównany, drużyny wymieniały się ciosami, ale już w drugiej kwarcie zielonogórzanie zaczęli budować przewagę. Na przerwę schodzili z prowadzeniem 43:36, a później już tylko coraz szybciej odskakiwali gubiącym się z każdą akcją gospodarzom.
Dobra obrona dawała Zastalowcom zbiórki i przechwyty, które następnie były zamieniane w zdobycze punktowe. Zadowolony z tego faktu był po meczu trener Arkadiusz Miłoszewski:
W ekipie zielonogórskiej aż sześciu zawodników zapisało na swoim koncie dwucyfrową zdobycz. Jednym z najlepiej punktujących był Andy Mazurczak, który rzucił 18 „oczek”:
