Co dalej po K2? Jest wiele innych celów i zdolnych wspinaczy

Fot. z arch. Wadima Jabłońskiego

Co dalej po zdobyciu zimą K2? Czy są jeszcze cele dla polskich himalaistów? Krzysztof Wielicki kwituje: – A co to, tylko K2 jest, jedna góra?
Podobnie myśli młoda kadra polskich wspinaczy, których K2 i latem, i zimą nigdy nie interesowało.

Himalaista Janusz Majer już sześć, siedem lat temu, kierując wówczas programem Polski Himalaizm Zimowy podkreślał, że na ośmiotysięcznikach wspinanie się nie kończy. Wraz z m.in. Krzysztofem Wielickim eksplorował dziewicze rejony wysokogórskie, opracowywał dokumentację, podpowiadał chętnym nowe cele. Dziś powtarza, że wiele jest jeszcze w górach do zrobienia:

Piotr Pustelnik, himalaista i prezes Polskiego Związku Alpinizmu dodaje, że w Polsce jest sporo bardzo dobrych alpinistów, ale nigdy nie byli zainteresowani wejściami na ośmiotysięczniki. Robią rzeczy znaczenie bardziej skomplikowane, dla nich wyzwaniem są trudne technicznie problemy w górach i wielkie ściany:

Młodzi wspinacze skupieni są przede wszystkim wokół Grupy Młodzieżowej Polskiego Związku Alpinizmu.

Najbardziej prestiżową nagrodą za osiągnięcia w górach są „Złote Czekany” wręczane alpinistom co roku za najwybitniejsze dokonania. Wejścia na ośmiotysięczniki nie znajdują tu uznania, a za to właśnie techniczne wyzwania – pionowe ściany i trudno dostępne dziewicze szczyty.

***

Więcej w reportażu „K2 – droga na szczyt”:

https://www.zachod.pl/audycja/k2-droga-na-szczyt-reportaz-renaty-wcislo/

Exit mobile version