Nerwowo do samego końca. Stelmet wygrał ze Stalą

fot. Maciej Noskowicz

Wciąż bez porażki we własnej hali w rozgrywkach PLK pozostają koszykarze Stelmetu ENEI BC. Zielonogórzanie pokonali wicemistrza Polski – Stal Ostrów 83:76.

Od początku jedni i drudzy nastawili się na klasyczną koszykarską bitwę. Stelmet lepiej wszedł w mecz, ale ostrowianie byli blisko. Zielonogórzanie dali sygnał do ataku w 7 minucie. Po kilku udanych akcjach i trójce Quintona Hosleya gospodarze objęli 11-punktowe prowadzenie 26:15. Ostatnie sześć punktów w tej części gry  zdobyli jednak ostrowianie – po I kwarcie 26:21 dla Stelmetu. 

W drugiej części Stelmet konsekwentnie grał swoje. Po punktach Żelijko Sakića w 15 minucie nasz zespół prowadził najwyżej – różnicą 16 punktów (41:25). Wspomniany Sakić, a także Hosley rozgrywali dobre zawody. W Stali więcej spodziewano się po Shawnie Kingu. Pod tablicami skutecznie bił się jednak Ivan Maraś i Mateusz Kostrzewski. Głównie dzięki nim ostrowianie trzymali się blisko Stelmetu. Do przerwy prowadzenie naszych koszykarzy 54:44.

W trzeciej kwarcie ostrowianie postawili na mocną defensywę i po punktach Michała Kostrzewskiego zmniejszyli prowadzenie zielonogórzan do sześciu punktów (58:52). Stelmet jednak odpowiedział skutecznie osiągając 16-punktowe prowadzenie. Po III kwartach 76:63. 

Wydawało się, że Stelmet będzie kontrolował wydarzenia w czwartej kwarcie. Tymczasem nasi zagrali bardzo nieskutecznie w ataku, a przez pięć minut nie zdobyli punktu! Stal odrabiała straty i na 1,5 minuty przed końcem Stelmet prowadził zaledwie 79:75! Na całe szczęście nasza drużyna dowiozła prowadzenie do końca, choć było bardzo nerwowo. 

Stelmet wygrał w tym sezonie po raz pierwszy ze Stalą. Zielonogórzanie do tej pory przegrywali dwukrotnie – i w PLK i w meczu o Puchar Polski. 

 

 

Exit mobile version