Zenit Sankt Petersburg odniósł pewne zwycięstwo w Zielonej Górze w koszykarskiej lidze VTB. Rosjanie pokonali Stelmet Enea BC Zielona Góra aż 109:78.
Poza pierwszymi kilkoma minutami Stelmet nie miał w tym meczu nic do powiedzenia. W 8 minucie po trafieniu Mokrosa zielonogóski zespół przegrywał tylko 12-16, ale końcówka 2-8 spowodowała, że po I kwarcie Stelmet przegrywał już 14-24.
Potem koncert gry dawał atletyczny, skoczny, grający na luzie, olbrzymi Jalen Reynolds, który rządził pod koszami, a potem trójkami zaczął razić Marko Simonović i bezradny, pozbawiony energii Stelmet nie miał szans. Do przerwy było już 55-33 dla Zenitu.
II połowa to już właściwie stawianie kropki nad i przez przyjezdnych, dominacja, kontrola nad wynikiem i tylko „momenty” Stelmetu. Właściwie na plus dzisiejszy mecz można zaliczyć jedynie Michaelowi Humphreyowi, który w 15 minut zdobył 14 punktów i miał 9 zbiórek i po raz pierwszy pokazał, że może dać sporo Stelmetowi.
W pewnym momencie „zaskoczył” też Przemysław Zamojski, który ostatnio trochę stracił skuteczność – dziś na konto zapisał 15 punktów(3 trójki). Ciepłe słowo też dla Jarosława Mokrosa, ale jako całość jednak Stelmet był dziś słaby.