To był prawdziwy horror z fatalnym zakończeniem. Szczypiorniści AZS-u Zielona Góra przegrali praktycznie wygrany mecz.
Walczący o pozostanie w I lidze zielonogórzanie przegrali z Politechniką Anilaną Łódź 30:31, choc na minutę i 12 sekund prowadzili różnicą dwóch goli – 30:28.
Akademicy zagrali słabo w pierwszej połowie. Gospodarze przegrywali po 30 minutach 13:17. W drugiej części nasz zespól zagrał jednak zdecydowanie lepiej i mozolnie odrabiał straty.
W 47 minucie zielonogórzanie doprowadzili do wyrównania, a w 52 minucie po bramce Michała Wysockiego wyszli na prowadzenie. Do ostatniej syreny obie drużyny „gryzły parkiet” i walczyły o wygraną. Wydawało się, że nasi zdobędą punkty. Niestety, w końcówce zabrakło chyba zimnej krwi i wyrachowania.
Ireneusz Łuczak – trener AZS:
Adam Szarłowicz – jeden z zawodników:
Dodajmy, że jest to szósta porażka z rzędu akademików.