Polityczne komentarze do zamieszania związanego z naborem do szkół średnich w Zielonej Górze. Miasto ograniczyło liczbę oddziałów, podając, że planuje na przyszły rok szkolny 2 tysiące 845 miejsc. Przypomnijmy, że nabór dotyczy podwójnego rocznika: uczniów, którzy skończą ósmą klasę szkoły podstawowej i absolwentów gimnazjów.
Takie posunięcie może oznaczać, że miejsca w szkołach średnich zabraknie dla uczniów spoza Zielonej Góry.
Ustawa nakazuje władzom miasta zapewnić miejsca w szkołach własnym absolwentom – mówił Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent miasta:
Miasto na prawach powiatu zapewnia w szkołach ponadpodstawowych także miejsca dla uczniów z terenu – argumentowała Bożena Ronowicz z PiS:
Arkadiusz Dąbrowski z KO-PSL uważa, że miasto, jako duży ośrodek, nie powinno zamykać się na uczniów z zewnątrz:
W opinii Olimpii Tomczyk – Iwko z Kukiz15, zabrakło planu na przyszłość, bo dzieci z pobliskich gmin przyjdą do liceum i często zostaną na studiach, a później osiedlą się w Zielonej Górze: