Wątpliwości dotyczące działalności Lubuskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet Baba. W latach 2012 – 2015 organizacja pozarządowa otrzymała 1,5 miliona złotych z Funduszu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Środki były przeznaczone na celowe działania w regionie. Ministerstwo Sprawiedliwości ma jednak wątpliwości dotyczące aktywności stowarzyszenia.
Sprawą zajęła się Dorota Kania z Telewizji Republika. Tematowi poświęcony był ostatni program „Koniec systemu”.
W przygotowanym reportażu akcentowano, że Stowarzyszenie, którym kieruje miejska radna i działaczka Wiosny Anita Kucharska – Dziedzic, zajmuje się również sprawami ideologicznymi jak gender, LGBT i angażuje w społeczne protesty.
Tak działalność BABY komentował Jan Kanthak, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości:
O komentarz do zarzutów kierowanych pod adresem stowarzyszenia zwróciliśmy się do jej prezes. W rozmowie z nami Anita Kucharska – Dziedzic tłumaczy kto otrzymywał pomoc z funduszu i przekonuje, że zarzuty mają odwrócić uwagę od problemów z Funduszem Sprawiedliwości:
Sprawa dystrybucji środków i pomocy ofiarom przestępstw w latach rządów koalicji PO – PSL jest również przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. Gromadzona jest dokumentacja i zeznania świadków. To jakie kroki podejmie prokuratura będzie wiadome w ciągu miesiąca.
Dodajmy, że działalność funduszu, z którego korzystało Stowarzyszenie BABA nadzorowała Marzena K. była urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości oskarżona w aferze reprywatyzacyjnej.