Na sejmiku: Ostateczne rozwiązanie problemu z New Delhi nawet za 8 miesięcy

fot. Kamil Hypki

Na ostateczne rozwiązanie problemu z bakterią New Delhi w zielonogórskim szpitalu będziemy czekać nawet 6-8 miesięcy. To opinia ekspertów, którzy odpowiadają na pytania radnych sejmiku. Zdaniem sejmikowej opozycji działania w sprawie bakterii były spóźnione. Część radnych uważa, że przez kilka dni zarząd województwa, który jest udziałowcem szpitalnej spółki, nie zrobił w tej sprawie nic.

Prezes szpitala Marek Działoszyński przyznał, że pierwszy przypadek New Delhi został wykryty już w maju:
 
 
Wicewojewoda Wojciech Perczak powiedział, że termin przekazania informacji o bakterii budzi najwięcej wątpliwości. Wojewódzki wydział bezpieczeństwa dostał taką informację dopiero pod koniec lipca, po kolejnych wykrytych przypadkach:
 

Wojewódzki konsultant ds. mikrobiologii Joanna Kulesza przewiduje, że na ostateczne rozwiązania problemu będziemy czekać nawet ponad pół roku. W tym czasie konieczne będą badania kontrole u pacjentów, u których stwierdzono wystąpienie bakterii:

Zdaniem służb wojewody do groźnej sytuacji w szpitalu doszło z powodu nieprzestrzegania procedur. Wicewojewoda Wojciech Perczak mówił dziś,  że rozważa zawiadomienie prokuratury.

Helena Hatka z klubu PiS pytała podczas sesji, dlaczego radni zostali poinformowani o sprawie dopiero kilka dni temu:

Zbigniew Kościk z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że udziałowcy spółki odpowiadają w pewnym sensie za zarządzanie nią. Stąd pytanie o działania zarządu województwa są zasadne.
 
 
Marszałek Elżbieta Polak z PO odpowiadała, że wszelkie procedury w szpitalu przebiegają zgodnie z zaleceniami.
 

Elżbieta Polak przyznała też, że dotychczasowe komunikaty szpitalne mogły być niewystarczające:

Radni zajęli się sprawą szpitalnego kryzysu by zdecydować, czy przekazać pieniądze na zakup specjalistycznego sprzętu, dzięki któremu bakterię będzie można zidentyfikować w ciągu godziny, a nie dopiero po dwóch dniach. Ostatecznie uchwała w tej sprawie przeszła jednomyślnie.

Szpital na razie nie przyjmuje pacjentów, ograniczono też odwiedziny. Potwierdzono już ponad 20 przypadków zakażenia. W ostatnich tygodniach wykonano 4 tysiące badań kontrolnych.

Exit mobile version