Mieszkańcy alarmują – w zielonogórskim szpitalu brakuje mydła i ręczników. Sprawa zaskakuje, bo po problemach z bakterią New Delhi władze Szpitala Uniwersyteckiego miały w szczególny sposób zadbać o jakość parametrów sanitarnych.
Jedna z naszych słuchaczek poprzez pocztę głosową Radia Zielona Góra zaalarmowała, że na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie ma jak umyć rąk:
Sprawę sprawdziliśmy na miejscu. Rzeczywiście, w dozownikach brakowało płynu oraz ręczników. W rozmowie z nami rzecznik zielonogórskiego Szpitala Uniwersyteckiego zapewniła, że szpital uzupełnia środki higieniczne na bieżąco – mówi Sylwia Malcher-Nowak:
O czystość na oddziałach zapytaliśmy pacjentów szpitala. Ich zdania są podzielone:
Przypomnijmy, w związku z pojawieniem się bakterii New Delhi oraz koniecznością zamknięcia wszystkich szpitalnych oddziałów, wojewoda lubuski Władysław Dajczak złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W szpitalu mogło dojść do zaniedbań sanitarnych i proceduralnych.
Od 21 sierpnia szpital stopniowo wznowił przyjmowanie nowych pacjentów na wszystkich oddziałach.